Gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 3 gości 
Move
Widok 0 | 5 | 10 | 15 Artykułów

Strona Główna

Kategorie
Ostatnio dodane

Fatalne zauroczenie, czyli dlaczego Niemcy pokochali Rosję

WIESŁAW CHEŁMINIAK Wydanie 220 Tematy: NIEMCY ROSJA KRÓLOWIE WOJNA HITLER STALIN PUTIN Komuniści wysługujący się Moskwie z pobudek ideowych i „rozumiejący Rosję” politycy RFN, to tylko...

Memento!

PiS skończy jak PO? Palade: Jest w najtrudniejszym od 2015 roku momencie Dodano 23 grudnia 2021 Autor: Piotr Motyka - Media Narodowe O sytuacji partii rządzącej, konserwatystach w polskiej polityce,...

„MAPA GOMBERGA” – TAK MA WYGLĄDAĆ POWOJENNY ŚWIAT WEDŁUG NWO .

https://www.cda.pl/video/4773842a7  https://globalna.info/2020/01/09/mapa-gomberga-tak-ma-wygladac-powojenny-swiat-wedlug-nwo/  

Ekonomiczna prawda wojny o klimat WWR#130

Ekonomiczna prawda wojny o klimat WWR#130  https://www.youtube.com/watch?v=hETb7zyPPCg 35 490 wyświetleń Data premiery: 21 paź 2021 4,5 TYS.79UDOSTĘPNIJZAPISZ Warsaw Enterprise Institute...

Pozbawiliśmy się istotnych instrumentów obrony...

Paweł Lisicki: Na własne życzenie Polska znalazła się w tej sytuacji. Pozbawiliśmy się istotnych instrumentów obrony 6 godzin temu Paweł Lisicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET  Skomentuj...

Prof. Piotrowski: Polska już na wstępie przegrała...

Dwa fronty wojny hybrydowej: na granicy i w Warszawie

Polska może zmniejszyć składkę do Unii Europejskiej

Europoseł pyta KE: Czy Tusk naciskał na opóźnienie polskiego KPO?

"Oni się tego piekielnie boją".

Ardanowski: Nikt nie pytał ministrów rolnictwa o to, czy jest to dobry program

"Rolnicy są przerażeni"

UWAGA!

Spotkanie na żywo z dr. Leszkiem Sykulskim

NOWY ŁAD IDZIE W ZŁYM KIERUNKU

Ardanowski: Nikt nie pytał ministrów rolnictwa o to, czy jest to dobry program PDF Drukuj Email
wtorek, 14 września 2021 17:45

Szef Rady ds. Wsi i Rolnictwa przy prezydencie RP podkreśla, że 

największym problemem rolników jest narzucona przez Unię Europejską polityka Zielonego Ładu.

– Nikt nie pytał ministrów rolnictwa o to, czy jest to dobry program. Pan Frans Timmermans i europejska Lewica nakazała rozwiązanie, które zostało zaakceptowane przez Komisję Europejską. Założenia Zielonego Ładu będzie trudno naprawić w Planach Strategicznych danego kraju. Co więcej, KE nie przedstawiła żadnych wyliczeń dotyczących tego, jak te założenia wpłyną na ceny i produkcję żywności oraz na dochody rolników (…). Naukowcy wyliczyli, że jeżeli ten utopijny plan zostanie wdrożony, to zbiory zbóż w Europie spadną o ok. 11 proc., czyli ponad 40 mln ton rocznie. Podaż mięsa spadnie o blisko 15 proc., a podaż mleka o ok. 10 proc. Taki scenariusz oznacza wzrost cen – podkreślił były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski na antenie TV Trwam.

Jak wskazał, narzucona przez Komisję Europejską polityka rolna doprowadzi do ograniczeń produkcji żywności w krajach, w których można produkować dużą ilość zbóż i mięsa, m.in. w Polsce.

– Członkowie Rady poruszyli również aspekt etyczny mówiąc, że kraje – w których można zwiększać produkcję żywności – czują się odpowiedzialne za wyżywienie nie tylko swojego społeczeństwa, ale całego świata – zaznaczył polityk.

Koszty dla społeczeństwa

Zaproponowany przez KE Zielony Ład ma za zadanie osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 roku. Program zakłada ograniczenie emisji CO2. Unijne instytucje twierdzą, że sektor rolnictwa jest odpowiedzialny za produkcję gazów cieplarnianych w 10 proc., dlatego przez swoją politykę chcą walczyć z tym zjawiskiem.

– Unia Europejska z uporem maniaka chce redukować emisję gazów. Do 2030 roku ma zostać ona ograniczona o 55 proc. Koszty, jakie będzie musiało zapłacić europejskie społeczeństwo, wynoszą 1 bln 100 mld euro. W przypadku rolnictwa nastąpi ograniczenie produkcji żywności, a to oznacza konieczność importu z innych kontynentów – wyjaśnił Ardanowski.

Źródło: TV Trwam

 
"Rolnicy są przerażeni" PDF Drukuj Email
niedziela, 08 sierpnia 2021 18:12

"Rolnicy są przerażeni". Ardanowski: Muszę to powiedzieć ze smutkiem


Były minister rolnictwa i rozwoju wsi wskazuje, że plany Unii Europejskiej dotyczące redukcji gazów cieplarnianych spowodują gigantyczne straty w polskim rolnictwie. – Społeczeństwa krajów takich jak Polska, krajów, które mają ograniczone możliwości zmiany źródeł energii, w pierwszej kolejności będą pokrzywdzone – stwierdził Jan Krzysztof Ardanowski. Ardanowski był gościem "Aktualności dnia" na antenie Radia Maryja. Szef Rady ds. Wsi i Rolnictwa przy Prezydencie RP wskazywał na ogromne zagrożenie dla polskiego rolnictwa, jakie wiąże się z unijnymi planami ratowania klimatu.

Zielony Ład

Jak powiedział Ardanowski, rolnictwo jest jedną z gałęzi gospodarek państw członkowskich, która znalazła się w tzw. Europejskim Zielonym Ładzie. W związku z tym czekają ją poważne przeobrażenia.

– W działaniach, które w pakiecie przepisów mających być w najbliższych latach wprowadzane, a Komisja Europejska narzuca je krajom członkowskim, mieści się rolnictwo. To wynika z tzw. Europejskiego Zielonego Ładu – tłumaczył polityk.

– Ma być zredukowanie gazów cieplarnianych, ponieważ przekonaniem polityków europejskich wpływają one na klimat. Jednym z oskarżonych jest rolnictwo. Według polityków Unii Europejskiej gazy, które powstają w żołądkach zwierząt, są jednym z najważniejszych elementów emisji gazów i zmian klimatycznych – wskazywał były minister. Plany eurokratów oznaczają dla społeczeństw państw Wspólnoty bardzo drastyczny wzrost kosztów życia.

– Szacuje się, że koszty, które będą musiały ponieść społeczeństwa, będą dramatycznie rosły – powiedział Ardanowski wskazując Polskę jako to państwo, które poniesie szczególnie duże koszty zielonej transformacji.

– Szacuje się, że wprowadzenie zmian w rolnictwie doprowadzi to tego, że niektóre rośliny nie będą po prostu uprawiane, zmieni się ich struktura. W Polsce jako pierwsza upadnie uprawa rzepaku i buraków cukrowych – dodał.

Brak wsparcia Doradca prezydenta wskazał także, że jest rozczarowany postawą unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, który, według Ardanowskiego, pozostaje głuchy na argumenty i postulaty rolników.

– Muszę to powiedzieć ze smutkiem, ale nigdy nie było takiego „rozjechania” opinii rolników europejskich i urzędników Brukseli, w tym komisarza Janusza Wojciechowskiego, który twierdzi, że polityka Unii Europejskiej wobec rolników jest znakomita i bardzo korzystna – powiedział były szef resortu rolnictwa.

źródło: Tysol.pl / Radio Maryja

 
Spotkanie na żywo z dr. Leszkiem Sykulskim PDF Drukuj Email
sobota, 19 czerwca 2021 15:58

https://www.youtube.com/watch?v=DhwRg8GLDAA&list=RDCMUCtibJbLUaWLQdtV0ffww3Vw&start_radio=1

Spotkanie na żywo z dr. Leszkiem Sykulskim. Pracował jako analityk ds. bezpieczeństwa międzynarodowego w Kancelarii Prezydenta RP w okresie prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Z nominacji prezydenta zasiadał w Komisji Weryfikacyjnej ds. WSI.

 

 
NOWY ŁAD IDZIE W ZŁYM KIERUNKU PDF Drukuj Email
środa, 26 maja 2021 10:11

fot. PAP/Marcin Obara

P. DUDA: NOWY ŁAD IDZIE W ZŁYM KIERUNKU. NIECH RZĄDZĄCY W NASZYM KRAJU SIĘ OPAMIĘTAJĄ

Szef „Solidarności” Piotr Duda ocenił, że decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. kopalni Turów jest skandaliczna. Przewodniczący zwrócił uwagę, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej nie ma nic wspólnego z ekologią. „Żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju i tutaj mają być rządy narodowe, a nie federacje kolejnych państw” – wskazał.

Piotr Duda zaznaczył, że to polityka i naciski biznesu, aby polska gospodarka była jak najmniej konkurencyjna i to właśnie było widać.

– Nie respektujemy tego, dlatego że żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju i tutaj mają być rządy narodowe, a nie federacje kolejnych państw. Nie pozwolimy na to, by podporządkować naszą gospodarkę jurysdykcji Francji lub Niemiec. Już popełniliśmy taki błąd podczas demonstracji w sprawie przemysłu stoczniowego, gdzie likwidowano nam stocznie w Gdańsku, Szczecinie oraz w Gdyni, a w tym samym czasie była zgoda na pomoc publiczną stoczniom niemieckim. Dlatego w tej sprawie nie będzie naszej zgody. Niech rządzący w naszym kraju się opamiętają. Widać, że ten Nowy Ład idzie w złym kierunku – powiedział Piotr Duda, szef „Solidarności”.

Jarosław Grzesik, szef Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”, oświadczył, że 9 czerwca w Warszawie odbędzie się demonstracja z udziałem m.in. związkowców z Turowa. Przekazał, że ma być ona zorganizowana wobec wizji utraty bezpieczeństwa energetycznego Polski.

Rząd zapewnia, że skarga ws. kopalni Turów zostanie wycofana z TSUE przez Czechy po przyjęciu umowy bilateralnej. Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.

W ubiegły piątek TSUE nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów do czasu wydania wyroku. [czytaj więcej]

RIRM

 https://www.radiomaryja.pl/informacje/p-duda-nowy-lad-idzie-w-zlym-kierunku-niech-rzadzacy-w-naszym-kraju-sie-opamietaja/

 
Wycofanie się USA z Europy PDF Drukuj Email
środa, 26 maja 2021 09:48
Wycofanie się USA z Europy jako element długofalowej strategii. Brutalnie przedstawiona wizja zrewidowania relacji sojuszniczych

 Stephen M. Walt, profesor politologii Uniwersytetu Harward i jeden z głównych przedstawicieli neorealistycznej szkoły stosunków międzynarodowych opublikował na łamach liberalnego The Foreign Policy artykuł w którym zastanawia się czy w istocie Europa jest tak słaba, że nie może bronić się przed potencjalnymi zagrożeniami samodzielnie i musi korzystać z amerykańskiego wsparcia militarnego. Warto na to wystąpienie zwrócić uwagę nie tylko ze względu na jego autora i miejsce publikacji - wpływowy portal i periodyk którego autorzy współkształtują linię w amerykańskiej polityce zagranicznej. Jest ono ciekawe również z innego powodu. A mianowicie jest jednym z wielu głosów, które wydają się zresztą w ostatnich tygodniach narastać w amerykańskiej debacie eksperckiej, opowiadających się za redukcją zainteresowania Stanów Zjednoczonych Europą.

 Warto abyśmy poznali argumentację Stephena M. Walta. W jego opinii, główna teza na której opiera się od lat amerykańska polityka wobec Europy, w świetle której bez militarnego wsparcia sił zbrojnych zza Atlantyku stary kontynent nie byłby w stanie poradzić sobie z rysującymi zagrożeniami nawet jeśli historycznie, w czasach Zimnej Wojny, była uzasadniona, to obecnie tak już nie jest. Co więcej, Walt jest zdania, że strategiczna autonomia Europy, o której od pewnego czasu coraz więcej się dyskutuje jest w gruncie rzeczy w interesie Stanów Zjednoczonych, a w związku z tym Waszyngton winien zacząć uprawiać politykę obliczoną nie na konserwowanie starego układu, ale przeciwnie, na wymuszenie zmian.

Jak wygląda europejska geografia bezpieczeństwa i porównanie związanych z nią potencjałów? Jeżeli przyjąć, że głównym zagrożeniem jest Rosja, a z poważniejszymi Europa nie musi się mierzyć, to Europa w której mieszka niemal 500 mld ludzi mierzy się z państwem zamieszkiwanym przez 142 mln obywateli. Europejczycy są też ludźmi, w swej masie, zdrowszymi, o czym świadczy fakt, że oczekiwana długość życia średnio wynosi na kontynencie 82 lata, podczas gdy w Rosji 72, a dla mężczyzn sporo mniej. Na poziomie gospodarczym dysproporcja jest jeszcze wyraźniejsza – europejscy członkowie NATO mają PKB wynoszące 15 bln dolarów, Rosja niemal 10 krotnie niższe, bo 1,7 bln. Oczywiście nie przekłada się to na potencjał wojskowy, którego Europa przez długie lata korzystając z faktu, że była broniona przez Stany Zjednoczone nie rozbudowywała, ale ma warunki niezbędne aby szybko dogonić rywala jakim jawi się Rosja. Nawet dla powstrzymywania Rosji w zakresie broni jądrowej połączony potencjał Francji i Stanów Zjednoczonych, jest w opinii Stephena M. Walta wystarczającym punktem startu.

A zatem z punktu widzenia możliwości, zarówno finansowych jak i technologicznych, europejscy członkowie NATO są wystarczająco zasobni aby poradzić sobie z Rosją, która nie jest już potęgą w rodzaju ZSRR. Jest państwem nadal groźnym, a w ostatnich latach coraz bardziej agresywnym, ale zdecydowanie słabszym niż europejska część NATO. A zatem jakie są powody stałej wojskowej obecności Stanów Zjednoczonych w Europie? Walt polemizuje z tezą, zaprezentowaną przez dwóch innych badaczy – Hugo Meijera i Stephena G. Brooksa, którzy po przeprowadzeniu serii rozmów z przedstawicielami europejskich elit doszli do wniosku, że zasadniczym powodem uzasadniającym stała obecność wojskową Stanów Zjednoczonych w Europie jest „strategiczna kakofonia”. Tym terminem określili oni różnice, jakie dzielą europejskich członków NATO w zakresie oceny głównych obszarów ryzyka, co powoduje niemożność ustalenia wspólnych priorytetów. W połączeniu z historycznymi zaszłościami ten właśnie czynnik, ich zdaniem, jest głównym powodem dla którego udział Stanów Zjednoczonych w europejskim systemie bezpieczeństwa jest niezbędny. Jest tak dlatego, że bez rozjemczej, choć należałoby powiedzieć kierowniczej roli Waszyngtonu, system bezpieczeństwa europejskiego z powodu tych właśnie różnic najprawdopodobniej by nie powstał. A to z kolei powoduje, że papierowe zestawianie potencjałów państw wchodzących w skład europejskiego NATO z Rosją nie ma sensu, bo bez Stanów Zjednoczonych Europa nie byłaby w stanie uzyskać politycznej spoistości będącej warunkiem wspólnego oporu wobec rosyjskiej agresji. Rosja mogłaby „wyłuskiwać” poszczególne państwa i narzucać im swoje warunki korzystając ze swojej przewagi.

poster
  
360p geselecteerd als afspeelkwaliteit

Z tą właśnie tezą polemizuje Stephen M. Walt. Otóż, nie kwestionując faktu podziałów politycznych w Europie uważa on, że przynajmniej w jednej kwestii elity starego kontynentu osiągnęły zadziwiający konsensus ponad dzielącymi je różnicami. Jest to zgoda co do faktu, że wojska amerykańskie są w Europie niezbędne. Ale ta umiejętność przekonywania zaoceanicznego sojusznika przez Europejczyków nie wynika z rzeczywistego zagrożenia, ale z faktu, że tak jest po prostu wygodniej. Gdyby pewnego dnia Amerykanie przyjęli zasadę offshore balancing, czyli wycofali się do siebie pilnując z oddali aby równowaga sił w Europie nie przesunęła się na korzyść jednego z graczy, to Europejczycy musieliby przystąpić do działania. A to zawsze jest niewygodne, bo wymusza przesunięcia w zakresie budżetów, stylu życia i organizacji aparatu państwowego i wróży raczej więcej wysiłków oraz kres dotychczasowego, wygodnego życia. Nikt nie mówi też, co Stephen M. Walt podkreśla kilkakrotnie, że Amerykanie mieliby wycofać się z Europy nagle i bez uprzedzenia. Chodzi o spójny plan redukcji obecności wojskowej, uzgodniony z sojusznikami, nie nadmiernie rozciągnięty w czasie, którego jednym z głównych celów miałoby być zmuszenie państw wchodzących do NATO i z paktem stowarzyszonych do wykazania większego wysiłku w zakresie własnego bezpieczeństwa. Dopiero takie „wrzucenie do basenu” wymusiłoby na Europejczykach, w opinii Walta, aby zaczęli liczyć na własne siły. Ameryka mogłaby przesunąć swe zainteresowanie w te obszary gdzie rzeczywiście dziś są zagrożone jej interesy strategiczne, czyli w rejon Indo-Pacyfiku, oraz poświęcić nieco więcej uwagi kwestiom związanym z modernizacją własnego państwa.

Wydatki na bezpieczeństwo

Walt stawia jeszcze jedną intrygującą tezę. Jeśli rzeczywiście, pyta retorycznie, Rosja jest, jak twierdzi wielu Europejczyków, rosnącym zagrożeniem dla państw kontynentu, to dlaczego w tak opieszałym tempie i niechętnie zwiększają one swe wydatki na bezpieczeństwo? Wycofanie się Amerykanów, w świetle prezentowanej przez europejskie państwa NATO argumentacji winno wręcz być czynnikiem pobudzającym je do zwiększenia wysiłków. Nawet, rozważając scenariusz najgorszy, którym byłby atak Rosji na Państwa Bałtyckie czy Polskę, choć zdanie amerykańskiego eksperta taki rozwój wydarzeń jest mało prawdopodobny, choćby z tego powodu, że kontrola Moskwy nad, jak pisze, „najbardziej antyrosyjskimi państwami w świecie” byłaby dla niej bardziej źródłem problemów niźli szczeblem na drodze do zdominowania kontynentu, to nawet w takiej sytuacji, trudno poważnie zakładać, że pozostała część Europy nie zareagowałaby na tak wyraźne naruszenie nie status quo, ale układu sił na kontynencie. A zatem to co dziś określa się mianem „strategicznej kakofonii” Europy, zniknęłoby w realiach realnego zagrożenia ze strony Rosji.

Pojawiają się też w argumentacji Stephena M. Walta, który jest zresztą jednym z sygnatariuszy ubiegłorocznego manifestu amerykańskich polityków i naukowców, którzy opowiedzieli się za tym aby z Rosją uprawiać normalną politykę, uznać, że „jest jaka jest” i przestać starać się narzucić jej demokratyczne standardy i wolnościowe oczekiwania Zachodu, argumenty z naszej perspektywy groźne. Zastanawia się on po pierwsze nad tym, czy w istocie Moskwa jest takim zagrożeniem jak uważa się w Waszyngtonie. Choć nie przedstawia na rzecz swojej tezy żadnych argumentów jest zdania, że obecna polityka zagraniczna Federacji Rosyjskiej została wywołana „prowokacyjnymi” działaniami Zachodu, jakim w jego opinii było rozszerzenie NATO na Wschód. Wtedy kiedy podejmowane decyzje w tym zakresie, sądzono, że przesunięcie granic Sojuszu Północnoatlantyckiego możliwie daleko w stronę Rosji równa się też przesunięciu świata wolności i demokracji. W opinii Stephena M. Walta te nadzieje też się nie potwierdziły, bo obecnie „Węgry, Polska i Turcja idą konsekwentnie w stronę autokracji korzystając z parasola ochronnego NATO”. Można zastanawiać się czy i inne tezy amerykańskiego profesora ufundowane są na podobnej znajomości realiów jak w przypadku kwestii standardów demokratycznych w Polsce, ale nie o to chodzi. Mamy bowiem do czynienia z pojawiającym się coraz częściej, zwłaszcza wśród liberalnej czy lewicującej części amerykańskiej i zachodniej opinii publicznej, a Foreign Policy jest periodykiem plasującym się dość zdecydowanie na lewo, z przekonaniem, że Europa Środkowa jest „innym”, rejonem nie odpowiadającym standardom, a w związku z tym wysiłek Zachodu wkładany w jej obronę jest nie tylko daremny, ale w świetle formułowanych celów wręcz niepotrzebny. Tym bardziej jeśli Rosja, w co Stephen M. Walt zdaje się wierzyć jest mniej groźna niźli się przyjęło uważać.

Ale nawet nie podnosząc tego rodzaju argumentów, przesłanie artykułu profesora Harvardu jest jasne – z punktu widzenia interesów Stanów Zjednoczonych najlepszą polityką jest offshore balancing, czyli postawa, która cechowała Amerykę do decyzji wzięcia udziału w II wojnie światowej. Jednym z elementów tego rodzaju polityki jest postawa transakcyjna, tak krytykowana w przypadku administracji Trumpa. Tylko, że w tym przypadku inne byłyby warunki transakcji i inna jest administracja, do której stare kryteria, co jasne, nie mają zastosowanie. Walt proponuje otwarcie – jeśli Europa chce aby Stany Zjednoczone zostawiły część wojska na kontynencie i pozostały aktywnym członkiem NATO i nadal uznawać obowiązywanie art. 5, to „coś za coś”, Europa musi przyłączyć się do amerykańskiej krucjaty przeciw Chinom. Ale musi pogodzić się też z perspektywą, że z Moskwą musi radzić sobie sama, a Stany Zjednoczone będą w przyszłości bardziej sojusznikiem niźli państwem, które pierwsze odpowie na ewentualny atak Rosji.

Relacje sojusznicze Waszyngtonu

Trudno dyskutować z poglądami Stephena M. Walta. Mamy w tym wypadku do czynienia z dość brutalnie przedstawioną wizją w jaki sposób Waszyngton winien zrewidować relacje sojusznicze. Właściwie jedynym argumentem przy użyciu którego można obalić wywód amerykańskiego eksperta jest dość oczywista teza, że wyjście Stanów Zjednoczonych z Europy w gruncie rzeczy oznacza redukcję światowej roli Ameryki, która w sposób automatyczny w konsekwencji takiego kroku przekształca się z supermocarstwa mającego ambicje bycia hegemonem, w mocarstwo regionalne. Problemem jest wszakże to, że część amerykańskiej elity strategicznej, i Stephen M. Walt, do tej grupy zdaje się należeć, uważa, że właśnie w tę stronę winna ewoluować amerykańska „wielka strategia” i w perspektywie kilkunastu lat Waszyngton winien skoncentrować swą uwagę i wysiłki na sprawach wewnętrznych i rejonie Pacyfiku, a nie martwić się losem peryferii w rodzaju Polski.

Przez lata dziennikarz (TVP – Puls Dnia, Życie, Radio Plus), doradca dwóch ministrów w rządzie Jerzego Buzka. Analityk, przedsiębiorca.

 

 
<< Początek < Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Następna > Ostatnie >>

Strona 3 z 177