Wezwanie do duchowego zmartwychwstawania Drukuj
Ocena użytkowników: / 0
SłabyŚwietny 
poniedziałek, 25 kwietnia 2011 16:25

Abp. S.L. Głódź : Orędzie Wielkanocne – 24.04.2011 r.

ZACHOWAJ ARTYKUŁ

Orędzie Wielkanocne Metropolity Gdańskiego na Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego Wielkanoc 2011 r. – pełny tekst.

 

 

 

 

Orędzie Wielkanocne Metropolity Gdańskiego
na Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego
Wielkanoc 2011

„Alleluja, Jezus żyje.
Już Go dłużej grób nie kryje” 
(z pieśni Wielkanocnej)

Umiłowani Bracia i Siostry!
Drodzy Diecezjanie!

 

Od dwudziestu wieków Kościół ogłasza swoje radosne orędzie: Zmartwychwstał Pan, alleluja! Czyni to i dziś w roku Pańskim 2011. Znów „noc jak dzień jaśniej” (Ps 139). Blask wielkanocnego poranka rozświetla odsunięty kamień, rozrzucone chusty, w które owinięto ciało Ukrzyżowanego. Od pustego grobu Jezusa dobiega – utrwalony w Mateuszowej Ewangelii – głos anioła Pańskiego: „Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał jak powiedział” (Mt 28, 6). Głosimy Jego chwałę – zwycięskiego Odkupiciela, który powstał z martwych. Zwyciężył śmierć, która nad Nim nie ma już żadnej władzy (por. Rz 6, 9). „Chrystus zmartwychwstan jest, nam na przykład dan jest, że mamy zmartwychpowstać, z Panem Bogiem królować, Alleluja!” W okresie wielkanocnym rozbrzmiewa ta starożytna pieśń. Wyraża prawdę wiary, że chwalebne zmartwychwstanie Pańskie otwiera nam, włączonym poprzez sakrament chrztu świętego w śmierć i rezurekcję Syna Człowieczego, dostęp do życia wiecznego, czyni nas nowym stworzeniem. Dzięki zmartwychwstaniu Chrystusa „to co dawne minęło, a oto [wszystko] stało się nowe” (2 Kor 5,17). To On, „pierworodny pośród umarłych” (Kol 1, 18), jest dla nas źródłem naszego przyszłego zmartwychwstania: „I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni” (1 Kor 15, 22).

 

I. Chrystus – fundament życia narodu

Umiłowana wspólnoto archidiecezji gdańskiej!
Dzielę się z wami, wasz Biskup, radością wielką
Resurrexit, alleluja! – Zmartwychwstał, alleluja!

Ta radosna proklamacja wraca przecież od was – mam tego pewność – echem serdecznej bliskości, eklezjalnej wspólnoty. Włączeni w nią idziemy drogami zbawienia ku życiu z Chrystusem Zmartwychwstałym w domu Ojca. Ale ta radosna proklamacja wrócić może echem nieczułych serc, zatwardziałych jak skamielina, zaślepionych w bożki tego świata. Tymczasem Jezus żyje. Żyje w Eucharystii, żyje w sakramentach Kościoła, żyje poprzez posługę kapłanów. Żyje Chrystus ten sam wczoraj, dziś i na wieki. W tym dniu, kiedy w świątyniach naszych rozbrzmiewają słowa radosnej liturgii paschalnej, dziękuję wam, Drodzy Diecezjanie, za waszą wierność Chrystusowi i Jego Kościołowi. W imię Zmartwychwstałego zbieracie się „na łamanie chleba” (Dz 20,7) i słuchanie Słowa Bożego w parafialnych wspólnotach. To On, Dobry Pasterz, rozbudza wrażliwość waszych serc. W wielu z nich w godzinach nieszczęść, jakie w ubiegłym roku nawiedziły ojczyznę, uzewnętrzniła się, jakże owocnie, chrześcijańska Caritas, modlitewna solidarność serc. Dziękuję za umiejętność odczytywania znaków czasu. Stawanie po stronie wartości i zasad, które stanowią fundament godnego i odpowiedzialnego życia: rodzin, wspólnot pracy, służby, nauki, także wspólnoty ojczyzny. Za wierność temu, co Polskę stanowi, a co dziś jest narażone na różne próby, niebezpieczeństwa, manipulacje.

 

Już trzy lata w znaku Chrystusa Zmartwychwstałego pasterzuję naszej diecezjalnej wspólnocie. Doświadczam radości spotykania uczniów Chrystusa. Razem idziemy z kapłanami (prezbiterium), katechetami – idziemy Jego drogą i odmieniamy oblicze naszej, pomorskiej ziemi, świadomi swej wolności i wyzwań jakie niesie czas, w którym żyjemy. Wyśpiewujemy dziś wspólnie nasze radosne Alleluja, wielbiąc „Dawcę życia” (Dz 3,15), zwycięzcę śmierci, piekła i szatana. To On, Zmartwychwstały Chrystus, stanowi fundament życia naszego narodu. „Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki” (Hbr 13,8). Chrystus Obecny w sakramencie Eucharystii, przez który „czyni nas uczestnikami swojego Ciała i swojej Krwi, abyśmy tworzyli z Nim jedno ciało” ( KKK1331). To z Nim szliśmy w procesji rezurekcyjnej śpiewając „Wesoły nam dziś dzień nastał”.Chrystus Zmartwychwstały – znak tej ziemi i jej dziejów!

 

Z Jego Ewangelią przyszedł tu przed tysiącem lat św. Wojciech Biskup Męczennik. Przymierze wiary i miłości zawierali z Nim – z pokolenia w pokolenie – mieszkańcy Pomorza. Wielu z nich, wpatrzonych w Jego oblicze, niosło swój krzyż – często do końca. W Paschalną Tajemnicę włączamy ofiary Piaśnicy, Stuthoffu, powojennych prześladowań. Znamy imiona tych spośród nich – Męczenników Gdańskich i Pomorskich – których Kościół wyniósł do chwały ołtarzy, do grona błogosławionych. W przyjaźni z Chrystusem powstawał – z gruzów, zgliszczy, poniewierki, powojennej wędrówki ludów – nasz gdański i pomorski zakątek ojczyzny. Prowadzili nas w trudnych latach powojennych – Pasterze gdańscy – Bp Edmund Nowicki; Lech Kaczmarek, Abp Tadeusz Gocłowski. Doświadczali lekcji krzyża – przypomina ją pomnik Trzech Krzyży przed Gdańska Stocznią, upamiętniający czas kainowej zbrodni w Grudniu 1970 roku. W czasie „Solidarności” ku Chrystusowi zwracały się z ufnością serca tych, którzy upomnieli się – z taką siłą i skuteczności – o prawa ludzi pracy, o chleb i godność. Powtarzamy z nadzieją także dziś – w czasie duchowego zamętu, różnorodnych podziałów a nawet frustracji, które budzą niepokój o jutro, słowa psalmisty, słowa nadziei: „Pan da siłę swojemu ludowi, Pan da swemu ludowi błogosławieństwo pokoju” (Ps 29 (28) 11) . Tak, bo nam trzeba nadziei, jeszcze raz trzeba nam duchowego zmartwychwstania!

 

II. Wezwanie do duchowego zmartwychwstawania

Umiłowani!

Nigdy za mało duchowego wznoszenia się ku temu, co w górze – ku darom Chrystusa Zmartwychwstałego. Nigdy dość tej radosnej proklamacji: Resurrexit, alleluja! – Zmartwychwstał, alleluja! To w Jego znaku – Zmartwychwstałego Pana – dajemy naszym życiem świadectwo wierności prawdzie, życiu, rodzinie, przywiązaniu do wartości, które współtworzą chrześcijańskie oblicze naszej ziemi. To w Jego znaku wypowiadamy naszą niezgodę na to wszystko – także w wymiarze życia społecznego, wspólnotowego, politycznego – co staje się zaprzeczeniem, często wręcz groteskową karykaturą wartości, które mają służyć dobru narodowej wspólnoty. To w Jego znaku – Pana ludzkiej historii – kierujemy nasze myśli ku polskiemu państwu. Stanowi wielkie dobro, wyrosłe z walki, modlitwy, ofiarnego trudu pokoleń. Mamy prawo żądać i oczekiwać, aby ten depozyt dobra nie był w jakikolwiek sposób umniejszany, spychany w obszary niepamięci, niekiedy lekceważenia. Mówił przed laty Wincenty Witos, że wielkości państwa nie zbuduje żaden geniusz, lecz świadomy swych praw i obowiązków naród. Należy więc przykładać ‘ucho’ i wsłuchiwać się w ten głos narodu. On ma poczucie dumy, godności, wartości wystawianej na rozmaite próby. Ten głęboki podział pogłębił się w narodzie od czasu smoleńskiej tragedii.

 

Blask wielkanocnego poranka rozświetla także miejsce smoleńskiej tragedii. Wstrząsnęła naszymi sumieniami, sercami, wrażliwością. Wciąż budzi tak wiele pytań. Wiele z nich pozostaje bez odpowiedzi. Pierwszej rocznicy tamtego pamiętnego zdarzenia towarzyszyła nasza modlitwa: pamięci, miłości, wdzięczności. W Wejherowie, Sopocie, Gdyni upamiętniliśmy imiona tych, którzy wtedy zginęli. Wciągu roku, jaki przebiegł od smoleńskiej tragedii mogliśmy lepiej poznać tych, którzy zginęli – wartość ich umysłów, charakterów, postaw. Zginęli – w służbie ojczyzny. W służbie pamięci, która kształtuje ducha narodu, jego tożsamość historyczną. Smoleńska katastrofa uświadomiła wartość i cenę: miłości, pamięci, ojczyzny. Od tamtego pobojowiska, od mogił ofiar na cmentarzach ojczyzny, od wawelskiej krypty, w której złożono doczesne szczątki Prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej i Jego Małżonki, biegnie wezwanie adresowane szczególnie do tych, którzy angażują się w służbę wspólnocie – samorządom, instytucjom państwa.

 

Wezwanie do powrotu do ładu serc, do przywrócenia harmonii społecznej, do odpowiedzialności i miłości, do zasad, które nadają sens każdej służbie i pracy. Wezwanie do duchowego zmartwychwstawania ku dobru, ku społeczeństwu obywatelskiemu. Także do tego, abyśmy tej śmierci nie zaprzepaścili. Aby to ziarno ich życia wrzucone w glebę ojczyzny nie sczezło tylko wydało obfity plon. Nad pomnikiem utrwalającym imiona ofiar Smoleńska, jaki stanął – z potrzeby naszych serc – w kaplicy Matki Bożej Ostrobramskiej w Bazylice Mariackiej w Gdańsku, unosi się Chrystus Zmartwychwstały. Był Droga, Prawda, Życiem dla wielu z tych, którzy wtedy zginęli. To On, ich dopełnione 10 kwietnia ubiegłego roku życie: ofiarne, służebne, niezmarnowane wprowadził w wieczność, w obszar życia Bożego, aby „już nie żyli dla siebie, lecz dla tego, który za nich umarł i zmartwychwstał” (2 Kor 5,15).

 

III. „Potrzeba światu i Polsce ludzi mocnych sercem”

Bracia i Siostry!

Wyznawcy Chrystusa Zmartwychwstałego!
Już za tydzień, w niedzielę Miłosierdzia Bożego, spotka nas – dzieci Kościoła i Ojczyzny – radość wielka. Beatyfikacja Ojca Świętego Jana Pawła II. Godzina chwały i wywyższenia, tego „sługi sług Bożych”, Namiestnika Pana Naszego Jezusa Chrystusa, Następcy św. Piotra Apostoła, biskupa Rzymu, syna naszego narodu. Życie wielu z nas biegło wraz z Jego pontyfikatem. Pamiętamy Jego słowa. Powracają wspomnienia naszych spotkań z Janem Pawłem II. Na Jego szlakach drogami Ojczyzny, i Pomorza, a także tam, w papieskim Rzymie, dokąd wielu z nas pielgrzymowało. Podczas inauguracji swego pontyfikatu wzywał: „Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!” Otwierał dla niego w ciągu długich lat swej apostolskiej posługi drzwi świata, narodów, państw, także, a może przede wszystkim – ludzkich serc. Aż po ostanie dni głosił naukę Krzyża i radosną nowinę o Zmartwychwstaniu Pańskim. Jan Paweł II – wierny, sługa nadziei, tej która „zawieść nie może” (Rz 5,5), opartej o obietnicę Chrystusa, o rozjaśniające mrok ludzkich serc przekonanie o czekającej nas radości nieba. Papież zawierzenia – Totus Tuus – tej, która Boga na świat przyniosła, naszej Matki w porządku łaski, Przewodniczki na ludzkich drogach prowadzących do jej Syna. Jan Paweł II – wielki promotor godności człowieka. Nauczał nas, że człowiek „jest pierwszą i podstawową drogą Kościoła, drogą wyznaczoną przez samego Chrystusa, drogą, która nieodmienne prowadzi przez Tajemnicę Wcielenia i Odkupienia (Redemptor hominis, 14). Papież, który wprowadził Kościół w trzecie tysiąclecie wiary, abyśmy, tak jak Ojcowie nasi, poznawali Jezusa Chrystusa, „źródło nadziei, która nie zawodzi; dar leżący u początków jedności duchowej i kulturowej ludów Europy, który dzisiaj i w przyszłości stanowić może zasadniczy wkład w ich rozwój i integrację” (Ecclesia in Europa, 60).

 

Za kilka dni wyruszą polscy pielgrzymi na niedzielną beatyfikację. Także z naszej archidiecezji. Błogosławione stopy Jana Pawła II odcisnęły także mocny ślad na naszej, pomorskiej ziemi i w sercach jej mieszkańców. Rok 1987 – Skwer Kościuszki w Gdyni, Westerplatte, Bazylika Mariacka, gdańska Zaspa. Mówił wtedy o nas, i za nas. Pośród tamtych pamiętnych słów były także te, wypowiedziane na Westerplatte, skierowane do młodzieży, adresowane do wszystkich, także do nas, żyjących tu i teraz, w innej niż tamta Polsce: że trzeba znajdować w swoim życiu „jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można „zdezerterować” (Westerplatte, 12 czerwca 1987). Rok 1999 – Msza św. w Sopocie: „Dzisiaj potrzeba światu i Polsce ludzi mocnych sercem, którzy w pokorze służą i miłują, błogosławią, a nie złorzeczą i błogosławieństwem ziemię zdobywają”. Kiedy przed sześciu laty przechodził z życia ziemskiego do życia wiecznego, otworzono jego testament. Znalazła się w nim m.in. prośba o modlitwę, „aby Miłosierdzie Boże okazało się większe od mojej słabości i niegodności”. Modlitwa wysłuchana! Teraz On, błogosławiony Jan Paweł II, będzie adresatem naszych modlitw o wstawiennictwo przed Bożym tronem za nas, dzieci Jego ziemskiej ojczyzny, którą nosił w sercu, do której tęsknił, o która się troszczył, do której zawsze z radością przybywał.

 

Pragniemy na wieczną rzeczy pamiątkę utrwalić ten radosny dzień w dziejach Kościoła, Ojczyzny, gdańskiej archidiecezji – beatyfikację Sługi Bożego Jana Pawła II. W Gdańsku-Łostowicach Południowych wzniesiemy świątynię pod wezwaniem Błogosławionego Jana Pawła II. Wotum naszej archidiecezji za dar beatyfikacji, za obecność Błogosławionego pośród nas, za Jego posługę nadziei, która trwa. W Wielki Wtorek poświęciłem krzyż i plac pod budowę. Pod tym wezwaniem powstała nowa parafia, wyrośnie świątynia – nasze wotum wdzięczności, dzieło architektów gdańskich. Zaś 22 października w liturgiczne święto Błogosławionego Jana Pawła II wmurujemy Kamień Węgielny, który poświęci w Rzymie Ojciec Święty Benedykt XVI.

 

Umiłowani Bracia i Siostry!

Jezus żyje!
Wszyscy w Chrystusa wierzący, weselcie się, radujcie!
Bo zmartwychwstał samowładnie, jak przepowiedział dokładnie
Alleluja, Alleluja, niechaj zabrzmi Alleluja!

Na święty, Wielkanocny czas, z serca wam błogosławię i życzę pokoju i radosnej Paschy. ALLELUJA!

Wasz biskup
/-/ + Sławoj Leszek Głódź
Arcybiskup Metropolita Gdański

© Archidiecezja Gdanska Zdjęcie: Grzegorz Mehring www.nowyekran.pl