Teoretycznie osłabiona przed wyborami Platforma (5 mandatów) zyskała przewodniczącego RPT, a Inicjatywa Samorządowa (5 mandatów) odzyskała dwóch członków zarządu, których miała jeszcze rok temu. Po sesji część osób zadawała sobie pytanie czy zepchnięcie PiS (6 mandatów) do opozycji to dobry manewr w kontekście trwającego remontu Mostu Tczewskiego i potrzebnych kolejnych milionów na to zadanie.
- Uważam, że najważniejsze będą utrzymanie szpitala w Tczewie i rozwiązanie wielu spraw związanych z oświatą, która pochłania lwią część budżetu. Potrzeba projektów, które pozwolą uzdrowić powiatową oświatę – mówił na gorąco Mirosław Augustyn. – Jeżeli chodzi o most, to deklaracje ze strony rządzących i pana posła były zdecydowane. Gdyby nieporozumienia pomiędzy partiami w Sejmie miałyby przenieść się do samorządu, to byłoby bardzo źle. Na pewno nie chciałbym dążyć do tego, aby był tu jakikolwiek podział na lepszych czy gorszych. Wszyscy są do współpracy, na to liczę i tego oczekuję.
Jak rozstrzygnięcia w powiecie skomentował ustępujący starosta?
- Jest to porażka, nie ma co ukrywać – mówi ustępujący Tadeusz Dzwonkowski. - Choć trzeba zauważyć, że liczba radnych i potencjał jest podobny, do tego jaki posiadaliśmy cztery lata temu. Liczba osób, które głosowały na kandydatów PiS jest nawet większa. (...)