Rządy Donalda Tuska, to okres kolejnego rozzuchwalania się różnych mentów |
niedziela, 05 lutego 2012 07:57 |
Mumia wróciła. "Nie przypuszczałem jednak, że analogie tak szybko przybiorą mniej żartobliwe oblicze"opublikowano: 4 lutego 2012 23:21:46 | ostatnia zmiana: 4 lutego 2012 23:21:53Fot. wPolityce.pl Kiedyś, wiele miesięcy temu, napisałem żartobliwe opowiadanko futurystyczne (tak wtedy mniemałem) pt: „Wehikuł Donalda Gierka" http://wgadowski.salon24.pl/163280,wehikul-donalda-gierka opowiadałem w nim o nieznośnym uczuciu „ja to już kiedyś widziałem” od którego już wtedy, jak od nocnej mary, nie mogłem się uwolnić. Nie przypuszczałem jednak, że analogie tak szybko przybiorą mniej żartobliwe oblicze. Słyszałem co prawda kilkukrotnie jakieś odgrażania czy też czytywałem plwociny wynajętych przez Lesiaka pismaków, jednak to o czym piszę poniżej, nie jest już „szorstką przyjaźnią” czy delikatnym przekomarzaniem się z niedobitym truchłem komuny, to już film z cyklu „Mumia wraca” i nie film nawet, a rzeczywistość. Panowie z pałami zamiast mózgów, „bijące serce partii” są znów z nami. Oto co o zdarzeniu z ostatnich dni stycznia napisał na facebooku mój druh i przyjaciel Rysiek Majdzik, jeden z najodważniejszych i najbardziej bojowych działaczy polskiego podziemia antykomunistycznego, syn wspaniałego Mieczysława Majdzika, byłego żołnierza antykomunistycznego podziemia i niezłomnego opozycjonisty. Rysiek był bity przez esbeków, prowadził w więzieniu strajk głodowy, był jednym z pierwszych, którzy w 1980 roku rozpoczęli w Małopolsce strajk solidaryzując się z gdańskimi stoczniowcami. Rysiek pisze:
Rządy Donalda Tuska, to okres kolejnego rozzuchwalania się różnych mentów: najpierw swobodnie poczuli się oligarchowie, potem politycy złodzieje, potem urzędnicy łapówkarze, księża bezkoloratkowi, dawni szpicle i lizusy komuny, sprzedajni pismacy, a teraz policjanci o mentalności zomoli. Nie mam ochoty bezczynnie się temu przyglądać i mam zamiar w najbliższym czasie skontaktować się z niektórymi założycielami Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela – chyba najwyższa pora, aby wznowić działalność i społecznie dokumentować poczynania obecnej władzy, notować niegodziwości i zwyczajnie bronic ludzi.
|